Czym są media dla umysłu?

Sytuacja społeczna (a dodatkowo pandemiczna) ostatnich lat w Polsce dla wielu osób stała się trudnym czy wręcz traumatycznym doświadczeniem – coraz trudniej też ogarniać i przetwarzać doświadczenia emocjonalne, które ona wzbudza. Jedni radzą sobie dystansując się od tego, co się dzieje, zaszywając się w swoich kryjówkach: w lesie, świecie literatury czy seriali; z jednej strony zyskują jakąś równowagę, z drugiej może tracą zaangażowanie czy przytomność umysłu. Inni podejmują działania i różnego rodzaju protesty, co może pomagać radzić sobie z pojawiającymi się uczuciami, często oznacza jednak ogromny wysiłek, także dla psychiki. Każdy człowiek potrzebuje znaleźć swoją drogę radzenia sobie z tym, co trudne, a czasem nazbyt trudne.

Czytaj dalej

Słowa odwojowane

Tabu zostało przełamane – słowa „powszechnie uważane za obraźliwe” zostały wyniesione na sztandary. Słowa, które do tej pory wydawały się zarezerwowane dla chamów i prymitywów, na dźwięk których więdły nam uszy i rosło nasze poczucie obrzydzenia i moralnej wyższości, nagle stały się tymi właściwymi, bo najlepiej wyrażają od dawna kumulowany gniew.

Czytaj dalej

Władca much – epidemia cynizmu

Od jakiegoś czasu, słuchając wiadomości z kraju i ze świata czuję niepokój i bezsilność wobec tego co dzieje się wokół. Próbuję zrozumieć rzeczywistość w której żyję, poukładać sobie jakoś to co widzę, czyli różnego rodzaju problemy i zagrożenia. Klimatyczne, pandemiczne, polityczne, społeczne. Z pomocą przyszła mi moja własna nieświadomość – przypominała mi się dawno przeczytana książka „ Władca much”. Czy w tej książce z 1954 roku znajduje się coś, co w odniesieniu do dzisiejszego świata jest aktualne? Postanowiłam oderwać się od bieżących spraw i zagłębić w lekturę…

Czytaj dalej

„cosjestzeswiatemnietak.pl” – subiektywna historia powstania bloga psychoanalitycznego

Kiedy w październiku 2018 roku wśród członków i kandydatów Polskiego Towarzystwa Psychoanalitycznego pojawiła się inicjatywa wyrażenia protestu przeciwko łamaniu zasad demokracji i nasilaniu polaryzacji w społeczeństwie przez władze, wydawało się to naturalną konsekwencją narastającego poczucia bezsilności, lęku o przyszłość, wyrzutów sumienia, wynikających z braku wcześniejszej reakcji, a także poczucia obywatelskiej odpowiedzialności.

Czytaj dalej

O pożytkach i szkodliwości wiary w bezpieczny świat

„Pandemia konfrontuje nas, Ludzi, z naszą kruchością, iluzją naszej wszechmocy itd.” – tego typu zdanie, sformułowane na wiele różnych sposobów, w wielu językach świata, powtarzane było w ostatnim czasie tak wiele razy, że zaczynam się obawiać czy ten przymus powtarzania sobie nawzajem tej prawdy nie zamienia się powoli w rodzaj tarczy ochronnej. Kryjemy się za tą tarczą przed rzeczywistym doświadczeniem naszej kruchej egzystencji, które jeszcze chwilę temu naprawdę było naszym udziałem. Niewidzialny wirus krążący gdzieś w przestrzeni między ludźmi: „W sklepie? W windzie? W autobusie? Na ulicy?” Każdy już chyba zadawał sobie to pytanie, gdzie i w jaki sposób można się zarazić. Naukowcy wypowiedzieli wiele hipotez. Jeden zespół badawczy stworzył nawet symulację pokazującą w jaki sposób wirus może rozprzestrzeniać się drogą kropelkową w atmosferze między półkami sklepowymi. Oglądając tę symulację, mogłeś przez chwilę zobaczyć to, czego obecność przeczuwałeś. Niepokój rodzi kolejne pytania. „Jak długo cząsteczki wirusa utrzymują się na powierzchniach?… Kilka godzin? Kilka dni?”… „Kto jest najbardziej narażony na zachorowanie?”… „Jeśli już zachoruję, to jakie jest ryzyko, że przebieg choroby będzie ciężki, będę potrzebował intensywnej terapii, jest ryzyko, że… umrę?”

Czytaj dalej

Dzielenie wspólnej przestrzeni

Do niedawna po tygodniu pracy miałam zwyczaj chodzić w niedzielne poranki do lasu na nordic walking. Relaks, zdrowie, przyjemność…Tę sielankę zakłócał jednak widok porozrzucanych śmieci. Nie jestem pewna czy wzrok mi się wyostrzał czy śmieci przybywało, faktem jest, że zaczęłam zwracać na nie większą uwagę. Butelki, puszki po piwie, torby foliowe, materiały budowlane, drzwi samochodowe i wiele innych. Podjęłam próbę zbierania tych śmieci, zabierając ze sobą worek, w którym gromadziłam napotkane po drodze odpady, by potem posegregować je i wrzucić do domowego śmietnika. Jednak dość szybko zdałam sobie sprawę, że nie dam rady zebrać wszystkich. Musiałabym zrezygnować z zabierania kijków, brać więcej worków, może wychodzić na krótsze spacery czy też robić selekcję, które śmieci zabrać, a które zostawić. Przy okazji moje uczucia zaczęły się zmieniać. Relaks i przyjemność niepostrzeżenie zmieniły się w poczucie przytłoczenia, bezsilności i gniewu. Na kogo? Na co?

Czytaj dalej

Nasi lekarze

Dlaczego lekarze walczący o nasze życie, dla niektórych z nas ,,Niewidzialni Bohaterowie”, są przez innych atakowani i nienawidzeni? Dlaczego są jak Gladiatorzy w Koloseum, mierzący się z dziką bestią, gdy część widowni wrzeszczy jak oszalała: zabij! Tylko nie wiadomo kogo. Gladiatora czy bestię? Może ten tłum to tłum dzieci, którym do tej pory mówiono, że są wyjątkowe, nie muszą nic robić, uczyć się. Może są to dzieci przekonane, że to, czego chcą, dostaną od razu.

Czytaj dalej